W jednym z poprzednich wpisów omówiliśmy sobie zależność pomiędzy przewodem pokarmowym, układem mikrobiomu oraz stanem skóry i włosów. Badania wskazują na istnienie korelacji pomiędzy kondycją jelit, funkcjonalnością bariery jelitowej oraz dominacją określonych bakterii – zarówno na tych kolonizujących skórę jak i przewód pokarmowy – a stanem skóry oraz włosów. W dzisiejszym wpisie zajmiemy się łysieniem plackowatym i postaramy się wskazać zależności pomiędzy tą nadal tajemniczą chorobą a stanem układu trawiennego.
Spis treści
Co jest przyczyna łysienia plackowatego?
Łysienie plackowate to choroba o nadal nieustalonej do końca etiologii. Większość analiz przemawia za autoimmunologicznym jej podłożem. Najprościej mówiąc oznacza to, iż nadreaktywny i dysfunkcyjny układ odpornościowy pacjenta zaczyna atakować komórki mieszka włosowego, a rozwijający się w następstwie nieswoisty proces zapalny prowadzi do czasowej utraty włosów. Istotnym jest fakt, że mieszki włosowe nie ulegają zanikowi (choć może dochodzić do ich miniaturyzacji), lecz we wczesnej fazie choroby otaczają je nacieki zapalne, z uwagi na charakterystyczny kształt przyrównywane do „roju pszczół”, (Kaszuba A., 2011).
Czy to łysienie plackowate?
U pacjenta z łysieniem plackowatym obserwuje się występowanie wyłysień, najczęściej w postaci dobrze odgraniczonych, regularnych ognisk, choć może też dojść do całkowitej utraty włosów na skórze głowy, a nawet na całym ciele. W zależności od rozległości procesu wyróżnia się kilka typów łysienia plackowatego (np. wężykowate, całkowite, uogólnione). U wielu pacjentów dochodzi do samoistnego odrostu włosów, najczęściej w ciągu roku od momentu aktywacji procesu chorobowego, a stosowane metody leczenia mają na celu przede wszystkim hamowanie stanu zapalnego. Zaliczyć tu można między innymi immunosupresję (np. glikokortykosteroidy, minoksydyl, stosowanie substancji uczulających, fotochemioterapia) oraz zabiegi miejscowe (m.in. ostrzykiwanie osoczem bogatopłytkowym). Skuteczność zabiegów bywa jednak różna, stosowana farmakoterapia wiąże się z możliwością wystąpienia działań niepożądanych, a efekty są często oddalone w czasie i nierzadko niesatysfakcjonujące. Głównym problemem jest także nawrotowy charakter choroby, co przyczynia się do istotnego obniżenia jakości życia i pogorszenia samopoczucia psychicznego pacjentów. Włosy, brwi i rzęsy są bardzo istotnym elementem dobrego wyglądu i w konsekwencji naszego samopoczucia. Wyobraźmy sobie więc sytuację gdy odrost utraconych włosów jest często bardzo powolny i niecałkowity, co więcej – pacjent żyje praktycznie w ciągłym poczuciu zagrożenia, gdyż choroba może w każdym momencie powrócić.
Poszukiwanie czynników aktywujących chorobę
Koniecznością jest więc intensywne poszukiwanie czynników mogących się przyczyniać do aktywacji procesu chorobowego, dzięki czemu możliwe będą badania nad nowymi metodami jej leczenia. W chwili obecnej wiemy, iż najprawdopodobniej utrata włosów u pacjentów z łysieniem plackowatym jest wynikiem współistnienia podatności genetycznej i oddziaływania czynników środowiskowych, m.in. silnego stresu czy przebytych chorób. Pamiętajmy bowiem, iż nawet w przypadku występowania uwarunkowań genetycznych do występowania choroby wystąpić muszą jeszcze czynniki, które doprowadzą do nieprawidłowej aktywacji układu immunologicznego (Juárez-Rendón KJ., 2017; Ito T., 2014).
Rola mikroflory jelitowej
Z tego względu oczy naukowców coraz częściej kierują się w stronę mikrobioty jelitowej, która – jak doskonale wiemy – jest niezmiernie istotna dla pracy naszego układu odpornościowego. Ponad 70 % wszystkich komórek immunologicznych zlokalizowanych jest bowiem w jelicie (GALT), a trenerami tych struktur odpornościowych są właśnie mikroorganizmy jelitowe. Aktywacja a następnie regulacja pracy układu odpornościowego rozpoczyna się już w momencie porodu, kiedy nasze jelito zaczyna być zasiedlane przez pierwsze drobnoustroje. Prawidłowy układ mikobiomu odgrywa niebagatelną rolę w funkcjonowaniu odporności przez całe życie. Można to zobrazować prostym przykładem. Jeżeli dojdzie do rozwoju infekcji bakteryjnej i musimy przyjąć antybiotyk, często obserwujemy że jesteśmy w następstwie bardziej narażeni na kolejne infekcje. Wynika to z faktu, że w następstwie antybiotykoterapii doszło do eliminacji znacznej części prozdrowotnych bakterii jelitowych, korzystnie stymulujących układ odpornościowy.
Wpływ mikrobioty na prawidłowe działanie układu immunologicznego jest więc niebagatelny. Z tego względu coraz częściej podejmuję się próby modyfikacji mikrobiomu u pacjentów z chorobami autoimmunizacyjnymi, w tym łysieniem plackowatym. Badań w tym temacie jest póki co stosunkowo niewiele.
Odrost włosów po transplantacji mikrobiota
Przytoczyć z pewnością należy badanie (opis przypadku) w którym oceniono odrost włosów po transplantacji mikroflory jelitowej u dwóch pacjentów z łysieniem plackowatym (Rebello D., 2017). Transplantacja mikroflory została wykonana z uwagi na występujące u pacjentów zakażenie Clostridium dificile (prowadzące do rozwoju zagrażającego zdrowiu i życiu rzekomobłoniastego zapalenia jelita grubego), natomiast obserwowany odrost włosów był niejako niespodziewanym „bonusem” wykonanego zabiegu. Oczywiście spektakularny efekt zaobserwowany u dwóch jedynie pacjentów to zbyt mało, aby wyciągnąć wiążące wnioski, natomiast jest to już z pewnością pewne „światełko w tunelu”.
Mikroflora jelitowa wiodącym czynnikiem procesów autoimmunizacyjnych?
Idźmy więc dalej tropem „nici Ariadny” wiążącej kondycję przewodu pokarmowego z utratą włosów w łysieniu plackowatym. Pojawiają się tezy, iż mikrobiota może być jednym z wiodących czynników przyczyniających się do aktywacji procesów autoimmunologicznych, szczególnie w krajach wysokorozwiniętych (Maslowski KM., 2011). Dieta charakterystyczna dla populacji zachodniej bogata jest najczęściej w tłuszcze nasycone, natomiast spożycie błonnika jest dość niskie. Nie jest tajemnicą, iż tego typu system żywienia nie wpływa prawidłowo na ekosystem jelitowy, który dla zachowania równowagi wymaga odpowiedniej podaży błonnika pokarmowego. Jest to bowiem główne źródło „paliwa” dla prozdrowotnych mikrobów, które wykorzystują go do wytwarzania swoich metabolitów, między innymi krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, niezwykle istotnych nie tylko dla prawidłowej regeneracji nabłonka jelita. Wykazano bowiem iż KKT mogą wywierać działanie przeciwzapalne, na drodze regulacji limfocytów T i uwalniania IL – 10. Dieta charakterystyczna dla społeczeństw zachodnich prowadzić może do redukcji ilości KKT, co w konsekwencji sprzyja dysfunkcjom immunologicznym, w tym – być może –aktywacji procesów autoimmunologicznych.
Uszkodzenie ciągłości bariery jelitowej
Przytoczyć też można analizy, w których wiąże się procesy uszkodzenia integralności bariery jelitowej (często w efekcie współczesnego stylu życia) z aktywacją procesu utraty włosów u pacjentów podatnych genetycznie (Borde A., 2018). Zależność tą analizowaliśmy nieco bardziej szczegółowo w pierwszej części niniejszego wpisu. Badacze wskazują, iż u pacjentów z łysieniem plackowatym obserwuje się często problemy natury gastrycznej i łączą stan zapalny rozwijający się w obrębie przewodu pokarmowego z aktywacją procesów zapalnych w mieszku włosowym i następczą utratą włosów.
Co pokazuje praktyka kliniczna?
W praktyce klinicznej i dietetycznej często obserwuje się współwystępowanie zespołu jelita nadwrażliwego bądź innych dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego z nadmiernym wypadaniem włosów czy łysieniem plackowatym. Co prawda, szczegółowe wyjaśnienie tego powiązania wymaga przeprowadzenia wielu jeszcze badań, tym niemniej warto „pochylić” się nad stanem przewodu pokarmowego pacjentów z łysieniem plackowatym. Uwzględniając niebagatelną rolę mikrobiomu w regulacji pracy układu immunologicznego GALT rozważmy zadbanie o bakterie jelitowe – zarówno stosując probiotyki jak i „dokarmiając” prozdrowotne mikroby błonnikiem pokarmowym. Wyciszenie stanów zapalnych w jelicie wymaga niejednokrotnie także poprawy nawyków żywieniowych, wyeliminowania pokarmów działających prozapalnie oraz zadbanie o to aby nasz codzienny jadłospis był możliwie najbardziej różnorodny i dostarczał niezbędnych składników odżywczych.
Takie postępowanie może stać się naprawdę wartościowym – i efektywnym – uzupełnieniem tradycyjnego leczenia farmakologicznego u pacjentów z łysieniem plackowatym.
Stan skóry jak i włosów w dużej mierze zależy od tego jak odżywimy nasz organizm „od środka”.
Piśmiennictwo:
- Kaszuba A., Adamski Z.: Leksykon Dermatologiczny. T. I. Wyd. Czelej, Lublin 2011
- Juárez-Rendón KJ, Rivera Sánchez G, Reyes-López MÁ, García-Ortiz JE, Bocanegra-García V, Guardiola-Avila I, et al. Alopecia areata. Current situation and perspectives. Arch Argent Pediatr. 2017;115:e404–e411
- Ito T, Tokura Y. The role of cytokines and chemokines in the T-cell-mediated autoimmune process in alopecia areata. Exp Dermatol. 2014;23:787–91
- Rebello D, Wang E, Yen E, Lio PA, Kelly CR. Hair growth in two alopecia patients after fecal microbiota transplant. ACG Case Rep J. 2017;4:e107
- Maslowski KM, Mackay CR. Diet, gut microbiota, and immune responses. Nat Immunol. 2011;12:5–9.
- Borde A., Åstrand: Alopecia areata and the gut-the link opens up for novel therapeutic interventions. Expert Opin Ther Targets 2018 Jun;22(6):503-511.
Zdjęcie do wpisu pobrane z: https://www.rodzinazdrowia.pl/lysienie-plackowate-moze-dotknac-kazdego-czy-mozna-je-pokonac